Profesjonalna analiza sprawy pod kątem prawnym powinna być zlecona przez każdą osobę posiadającą kredyt we frankach. Jak się okazało w 2012 roku, po przeprowadzeniu postępowania przed Sądem Ochrony Konkurencji i Konsumentów, zapisy wykorzystane w umowach o kredyty we frankach skutkowały zbiorowym naruszeniem interesów konsumentów. Takie zapisy można znaleźć niemal w każdej umowie kredytu indeksowanego lub denominowanego do CHF (lub innej waluty, jednak helwecka jest najpopularniejsza w Polsce), jednak różnią się one detalami, a co za tym idzie skutkami jakie wywierają na kredytobiorcach. Analiza sprawy przez doświadczoną kancelarię pozwoli zidentyfikować te zapisy, określić możliwości procesowe oraz potencjalne skutki jakie może nieść za sobą postępowanie.
Obserwując obecnie zapadające wyroki można dostrzec, że w znaczącej większości spraw sądy przyznają rację frankowiczom, a aktualna linia orzecznicza dzieli się na dwie zasadnie grupy wyroków. Pierwszy, zdecydowanie najkorzystniejszy to unieważnienie umowy kredytowej, zaś drugi to "odfrankowienie" lub "odwalutowanie" kredytu. Jakie skutki dla kredytobiorców wywierają te wyroki oraz jakie są potencjalne konsekwencje działań? Na te pytania pozwoli odpowiedzieć analiza sprawy pod kątem finansowym. Podczas dokonywania prognoz dotyczących postępowania można oszacować skalę roszczeń oraz ekonomiczne skutki podjęcia działań przeciwko bankowi.
Odfrankowienie kredytu to nic innego jak unieważnienie niedozwolonych zapisów umownych, czyli tych, które pozwalają bankowi na dowolne kształtowanie kursu franka szwajcarskiego, a w konsekwencji na wysokość płaconych przez kredytobiorców rat. Zgodnie z wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 03.10.2019 r. sąd, po uznaniu że dany zapis jest niedozwolony i krzywdzący interes konsumentów, ma obowiązek usunąć ten zapis z umowy, natomiast nie ma możliwości zastąpienia go innym. Jakie są skutki takiego wyroku? Cały kredyt jest rozliczany według kursu, po którym został uruchomiony. Nie ma możliwości zastąpienia wadliwego kursu innym, np. kursem NBP, a także nie ma możliwości zmiany innych zapisów umowy (przykładem może być oprocentowanie, kredyt nadal jest rozliczany poprzez marża+LIBOR)
Coraz popularniejsze staje się jednak całkowite unieważnienie umowy kredytowej. Taki wyrok działa ze skutkiem wstecznym, a co za tym idzie należy traktować umowę tak, jakby nigdy nie została podpisana. W konsekwencji takiego wyroku strony umowy muszą wzajemnie rozliczyć się ze wszelkich świadczeń, jakie od siebie otrzymały – kredytobiorcy muszą zwrócić wypłacony kapitał, zaś bank – wszystkie raty przekazane przez klientów. W tym przypadku niezwykle istotna jest analiza sprawy, ponieważ może dojść do sytuacji, gdy po unieważnieniu umowy pozostaje pokaźna kwota do spłaty na rzecz banku. Podejmując działania prawne należy je podejmować będąc wyposażonym w jak najdokładniejszą wiedzę o skutkach, także negatywnych, potencjalnych wyroków.