FRANKOWICZE WYROKI

Choć banki twierdzą, że linia orzecznicza w sprawach o kredyty indeksowane i denominowane do CHF jeszcze się nie ujednoliciła, rzeczywistość pokazuje, że 90% spraw wygrywają obecnie frankowicze. Wyroki, które zapadają w tych sprawach dotyczą w znacznej większości unieważniania kontraktów całkowicie. Jakie konsekwencje ma to dla kredytobiorców i dla banku?

Do naszych rozważań przyjmiemy kredyt wypłacony w sierpniu 2008 r. po kursie 2,00 PLN/CHF. Kwota kredytu to 300 000,00 zł, spłata jest rozłożona na 30 lat (czyli 360 rat równych), a oprocentowanie to suma wskaźnika LIBOR3M oraz marży banku, ustalonej w wysokości 1,5%. Na dzień dzisiejszy kredytobiorca ma do spłaty kwotę około 410 000,00 zł. To o 110 tysięcy złotych więcej, niż kwota udzielonego kredytu, pomimo 12 lat spłaty. Dzieje się tak, ponieważ wartość zadłużenia kredytobiorcy jest wyrażona we frankach szwajcarskich, a następnie przeliczana na polskie złote według tabeli kursów walutowych, które tworzy bank. Tego typu praktyki, dające bankowi możliwość tworzenia tabel kursowycj, zostały uznane przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów za niedozwolone. Jeżeli kredytobiorca zdeyduje się na podjęcie działań sądowych i skutecznie udowodni, że zapisy zastosowane w jego umowie mają charakter abuzywny, może to skutkować wspomnianym wcześniej unieważnieniem umowy kredytowej. W takiej sytuacji strony powinny wzajemnie się rozliczyć. Kwota kredytu udzielonego przez bank to 300 000,00 zł. Od tej kwoty należy odjąć wszystkie wpłaty, których kredytobiorca dokonał z tytułu umowy kredytu. W omowianym przez nas przypadku jest to kwota około 270 000,00 zł. Po wykonaniu prostego odejmowania okazuje się, że w wyniku unieważnienia umowy kredytowej kwota jaką kredytobiorca jest zobowiązany wpłacić do banku to 30 000,00 zł, w przeciwieństwie do 410 000,00 zł, których rząda bank. Zatem unieważnienie umowy kredytowej (a takie wyroki najczęściej zdobywają frankowicze) oznacza korzyści rzędu 380 000,00 zł

Część banków (jednym z nich jest Bank Millennium) rozpoczęła próbę ograniczania ryzyka związanego z kredytami frankowymi oferując swoim klientom możliwość spłaty kredytu po stałym kursie. Jest to kurs o około 1,00 niższy, niż bieżący kurs PLN/CHF, co na pierwszy rzut oka może się wydawać korzystną propozycją. Porównajmy ją z możliwym unieważnieniem umowy kredytowej. Bieżący kurs franka na dzień opisywania przykładu do 4,12 PLN/CHF, dlatego za propozycję banku przyjmiemy spłacanie kredytu po kursie 3,12 PLN/CHF. To oznacza obniżenie zadłużenia do kwoty około 303 000,00 zł, czyli o około 107 000,00 zł. Warto jednak porównać tą propozycję ze skutkami uniważnienia umowy. Wtedy do spłaty pozostaje 30 000,00 zł, a korzyści sięgają 380 000,00 zł. To oznacza, że kredytobiorca w drodze postępowania może zyskać ponad 270 000,00 zł korzyści więcej, niż w przypadku przyjęcia oferty banku. Należy jednak pamiętać, że zawarcie ugody z bankiem może zamknąć furtkę do dochodzenia roszczeń na drodze postępowania sądowego. Dlatego przed podjęciem jakichkolwiek działań należy skontaktować się z wyspecjalizowaną kancelarią frankową, która przeprowadzi analizę dokumentacji i przedstawi możlwiości prawne w sprawie.

Rosnący popyt na usługi prawne związane z obsługą spraw kredytów frankowych powoduje pojawianie się na rynku coraz większej ilości firm, które przedstawiają siebie jako ekspertów pomimo braku posiadania realnego doświadczenia w sprawach przeciwko bankom. Każdorazowo przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu współpracy i podpisaniem umowy o świadczenie usług prawnych należy zweryfikować dokonania pełnomocników i ich doświadczenie, tak aby mieć pewność, że sprawa jest zaopiekowana przez faktycznych specjalistów.